Co powoduje zaostrzenie trądziku ludzi dorosłych?

Zaskakujące wnioski z badań dr Ewy Chlebus opublikowanych w „Journal of Dermatological Treatment”

Leczenie trądziku osób dorosłych jest trudne, długotrwałe i kosztowe. Dlatego na obecnym etapie wiedzy szczególnie ważne staje się poszukiwanie czynników mogących wpłynąć na złagodzenie objawów i skrócenie trwania choroby. Dr Ewa Chlebus przeprowadziła badanie z udziałem ponad stu pacjentów i pacjentek Kliniki Dr Chlebus i wytypowała kilka przyczyn, które wydają się mieć największy wpływ na zaostrzenie choroby:

Stres. O jego roli w powstawaniu i zaostrzaniu trądziku wspominano wcześniej, nie przypuszczano jednak, że może on aż tak znacząco wpływać na przebieg choroby. Im stres ma więcej źródeł (np. niedobra atmosfera w pracy, nadmiar codziennych obowiązków, nieszczęście), tym ryzyko nawrotu choroby staje się większe (ponad 50 proc. – w przypadku występowania jednego czynnika stresogennego, ponad 60 proc. – w przypadku dwóch czynników, ponad 80 proc. – w przypadku trzech czynników). Zaskakujące jest, iż wśród różnych przyczyn stresu wymienianych przez pacjentów, największy wpływ na przebieg choroby wydaje się mieć zmiana trybu życia, np. przeprowadzka, konieczność częstych podróży itp.

Odstawienie leków antykoncepcyjnych. Rola androgenów w przebiegu trądziku kobiet dorosłych jest od dawna znana. U około jednej trzeciej chorych kobiet stwierdza się przynajmniej jedną z cech hiperandrogenizmu (hirsutyzm, łysienie lub zaburzenia cyklu miesiączkowego), a u 12 proc. kobiet – więcej niż jedną. Już od kilku lat w leczeniu trądziku dorosłych rekomenduje się leki antykoncepcyjne, ale tylko te ze składnikami antyandrogennymi lub o niskim potencjale androgenowym. Jednak w praktyce pacjentki przyjmują – z innych niż trądzik powodów – leki antykoncepcyjne o silniejszym działaniu androgenowym. Zaskakująca jest obserwacja, iż – bez względu na przyjmowany rodzaj leków antykoncepcyjnych – do 6 miesięcy po ich odstawieniu następuje nawrót trądziku. Z badania dr Ewy Chlebus wynika zatem, że obowiązujące wskazania dotyczące leczenia trądziku środkami antykoncepcyjnymi wymagają ponownego rozważenia. Konieczne są nowe badania w tym zakresie. Ponadto z uwagi na duże prawdopodobieństwo nawrotu choroby pół roku po zakończeniu leczenia, prócz środków antykoncepcyjnych należy zastosować leczenie miejscowe, trwające dłużej niż zalecany czas leczenia hormonalnego. Dzięki temu można prawdopodobnie uniknąć zaostrzenia trądziku.

Wrażliwość skóry, towarzyszący jej rumień oraz zła tolerancja kosmetyków – wymienione cechy skóry, dotąd niedoceniane w rozważaniach nad przebiegiem i leczeniem trądziku ludzi dorosłych, w świetle badań dr Ewy Chlebus okazują się być istotną przyczyną nawrotów.

Starsza skóra (u osób po 25. roku życia) jest bardziej wrażliwa na miejscowe preparaty, dlatego zarówno leki zewnętrzne, jak i kosmetyki (najczęściej żelowe środki do mycia twarzy, gęste szampony, odżywki do włosów, kryjące makijaże i pudry) łatwiej powodują jej podrażnienie. Dopiero po ich odstawieniu możliwe jest uzyskanie dobrych efektów leczenia choroby.

Związek skóry wrażliwej, rumienia ze zmianami trądzikowymi tłumaczy się m.in. zaburzeniami odporności, w wyniku których dochodzi do oporności bakterii Propionobacterium acnes. U dużego odsetka dorosłych kobiet z trądzikiem szczepy tej bakterii powodują silną stymulacje prozapalną. Dochodzi wówczas do przewlekłego stanu zapalnego skóry, który z kolei może być przyczyną powstawania blizn u chorych z trądzikiem ludzi dorosłych. Blizny miało aż 55 proc. badanych przez dr Ewę Chlebus pacjentów.

Makijaż sprzyja trądzikowi ludzi dorosłych. Rozważania, czy stosowanie make-upów może podtrzymywać stan zapalny skóry i stymulować tworzenie zaskórników prowadzi się od lat. Dotychczasowe wyniki badań nie są jednoznaczne. Uwagę dr Ewy Chlebus zwrócił jednak fakt, że bardzo duża grupa pacjentek z trądzikiem ludzi dorosłych pytana podczas wywiadu lekarskiego o stosowane kosmetyki do makijażu, wymieniała jeden z kryjących make-upów drogiej, globalnej marki.

Ogólnie ponad 75 proc. pacjentek Kliniki Dr Chlebus używało podkładów kryjących (pozostałe nakładały lekkie fluidy). Aby ocenić i porównać przebieg choroby u kobiet używających i nieużywających tego rodzaju kosmetyków, przeanalizowano liczbę przebytych terapii u kobiet po 25. roku życia. Jak się okazało, pacjentki stosujące na co dzień kryjące make-upy miały za sobą średnio prawie sześć kuracji przeciwtrądzikowych, podczas gdy pacjentki stosujące lekkie fluidy – tylko trzy. Sugeruje to, że ciężkie, maskujące kosmetyki wprawdzie poprawiają wygląd trądzikowej cery, ale mogą utrudniać leczenie. Kosmetykami „podejrzanymi” o takie działanie są także róże, wynika z badania dr Ewy Chlebus.

Badanie dr Ewy Chlebus jest unikalne. Trądzik różowaty to w ostatnim czasie temat często poruszany w literaturze naukowej. Żadna z nowych publikacji nie daje jednak tak pełnego obrazu przebiegu choroby jak artykuł opisujący wyniki badań dr Ewy Chlebus, w których – co warto podkreślić – wzięła udział duża weselekcjonowana grupa (111 osób) pacjentek i pacjentów w wieku od 25 do ponad 50 lat (27 proc. badanych było w wieku powyżej 40. roku życia, a 5 proc. pacjentów miało więcej niż 50 lat). Badania dr Chlebus wyróżnia także to, iż podczas wywiadu lekarskiego zebrała ona bardziej szczegółowe informacje niż inni autorzy publikacji na temat trądziku ludzi dorosłych. Zgromadzone przez nią dane dotyczą całego okresu trwania choroby (od momentu pojawienia się zmian, poprzez kolejne kuracje przeciwtrądzikowe aż do chwili obecnej), podczas gdy w większości publikowanych w świecie artykułów opisywane są jedynie zmiany skórne stwierdzone w trakcie aktualnej wizyty lekarskiej.